Phil Spencer twierdzi, że Sony woli rozmowy z urzędnikami niż Microsoftem

Walka o Activision Blizzard trwa. Kolejne argumenty mają przekonać świat, że Microsoft nie chce tworzyć monopolu i czegokolwiek zabierać. Nie brakuje w tym wszystkim przytyków w stronę Sony.

Z jednej strony przedstawiciele Microsoftu zdają się tym faktem niepocieszeni, wszak utrudnia to sfinalizowanie transakcji. Z drugiej jednak są przekonani, że dojdzie ona do skutku. Choćby z uwagi na obraz, jaki Microsoft kreuje swoją postawą, świadczącą o chęci dotarcia do jak największej liczby graczy. Na brak przekonania ze strony Japończyków uwagę zwrócił Phil Spencer, pozostawiając nieco złośliwy komentarz.

Jest jeden przedstawiciel branży, który wyraża mocny sprzeciw. To Sony, które publicznie wyraża się na temat swoich wątpliwości. Z naszej perspektywy wygląda to tak, że wolą oni rozmawiać z urzędnikami, aniżeli z nami i dojść w ten sposób do porozumienia – czytamy w artykule Bloomberga.

Dodał on jeszcze, że poza sprzeciwem Sony reszta branży raczej popiera działania Microsoftu. Trudno, żeby było inaczej. Zamiary amerykańskiej korporacji faktycznie jawią się, jako mające przysłużyć się graczom – w teorii otrzymają przecież szeroki wybór platform, na których będą mogli zagrać w swoją ulubioną serię.

Nietrudno też zrozumieć Sony, które nie ma gwarancji na to, że w następnej generacji również będzie mogło zaoferować swoim graczom dostęp do serii.

Pozostaje czekać na rozwój wydarzeń. Transakcja ma zostać sfinalizowana wraz z końcem trwającego obecnie roku fiskalnego, czyli w czerwcu 2023.

Źródło:
"kalwa" - GRY-OnLine


Klemens
2022-12-08 17:02:22